You are currently viewing W sieci – Podbój układu słonecznego

W sieci – Podbój układu słonecznego

  • Post category:Artykuły

ARTUR KOLIBSKI

W lutym tego roku świat obiegła wiadomość, że łazik Perseverance (po polsku – Wytrwałość), wylądował szczęśliwie na Marsie.

Celem misji jest poszukiwanie śladów organicznego życia, pomiar składu chemicznego powierzchni Marsa i panujących tam warunków atmosferycznych. Zebrane przez łazik dane będą wykorzystane w przygotowaniu przyszłych misji. Poza zestawem czujników, mikrofonami i modułem łączności, ważący ponad tonę Perseverance posiada również na wyposażeniu przypominający helikopter latający dron nazwany Ingenuity (Pomysłowość), który w czasie trwania misji będzie wykonywał loty rozpoznawcze.

Misja badawcza zaplanowana jest na rok marsjański, czyli 687 ziemskich dni. Miejsce lądowania i rozpoczęcia badań również nie zostało wybrane przypadkowo. Jest to krater, który przed milionami lat był jeziorem.

Dlaczego misja Perseverance tak bardzo rozgrzewa umysły naukowców na całym świecie?

Od dawna ludzkość marzyła o odkryciu życia w kosmosie. I właśnie na Marsie upatrywano śladów istnienia rozumnego życia. Od rzekomego odkrycia przez Giovanniego Schaparellego „kanałów” w 1877 roku pojawiło się wiele spekulacji dotyczących tego zjawiska, które nie wydawało się naturalne, a więc z pewnością było dziełem istot rozumnych. W pierwszej połowie XX wieku powstało wiele książek z nurtu science fiction, opowiadających o wyprawach na Marsa. Teorię marsjańskich „kanałów” obaliły dopiero w 1965 roku fotografie wykonane przez sondę, na których po prostu nie stwierdzono ich występowania. Co więc jeśli ta misja badawcza, mająca z założenia poszukiwać życia na Marsie, zakończy się sukcesem? 3,5 miliarda lat temu warunki na Marsie przypominały istniejące obecnie na Ziemi i możliwe jest, że mogło istnieć tam życie. Co mogło się stać z zamieszkującymi Marsa istotami? Odpowiedzi na to pytanie próbują udzielić naukowcy, tacy jak dr Michio Kaku – fizyk teoretyczny i znany futurolog. W swoich publikacjach zauważa, że z dużym prawdopodobieństwem życie w kosmosie, będzie opierało się na związkach węgla i jeśli istniało, narodziło się w oceanach, dokładnie tak jak na ziemi. Skoro więc Mars pozostaje obecnie niezamieszkany, prawdopodobne jest, że istniejąca tam wcześniej cywilizacja była znacznie bardziej zaawansowana niż my obecnie, skoro potrafiła opuścić jałową i umierającą planetę, by znaleźć alternatywę w kosmosie.

Skoro jednak istnieje tak duże prawdopodobieństwo istnienia życia w kosmosie i to życia rozumnego, a w dodatku przewyższającego naszą cywilizację zarówno wiedzą, jak i technologią, dlaczego do tej pory obcy nie skontaktowali się z nami?

Według dr Kaku, to dość oczywiste – „Jeśli kosmici faktycznie dysponują środkami pozwalającymi im dotrzeć do Ziemi z odległości setek lat świetlnych, to muszą zdecydowanie wyprzedzać nas pod względem rozwoju technicznego. W takim przypadku wykazalibyśmy się ogromną arogancją, gdybyśmy sądzili, że pokonają biliony kilometrów tylko po to, by odwiedzić jakąś zacofaną cywilizację, która nie ma im nic do zaoferowania.” Michio Kaku, „Przyszłość ludzkości” Trochę smutny to dla nas wniosek, że tak naprawdę żyjemy w dalekim zakątku galaktyki i nasz poziom rozwoju jest na tyle niski, że inne cywilizacje albo nie są zainteresowane kontaktem z nami, albo nie mamy po prostu technicznych możliwości, by je znaleźć.

„Być może potrafią doprowadzać do zderzeń gwiazd lub wykorzystywać napęd na antymaterię. Niewykluczone też, że umieją kształtować czasoprzestrzeń tak, by powstały tunele czasoprzestrzenne lub wszechświaty potomne, i komunikują się ze sobą za pośrednictwem fal grawitacyjnych.” Michio Kaku, „Przyszłość ludzkości”

Czy jednak powinniśmy w takim wypadku zaprzestać poszukiwań?

Z pewnością nie. To właśnie misje kosmiczne mogą sprawić, że nasza inteligencja wykorzystywana w ich przygotowaniu doprowadzi do rozwoju technologii, a pomysły determinowane chęcią podróży na Marsa i inne planety będą użyte w naszym codziennym życiu. Rozwój sztucznej inteligencji, robotyki, nowych materiałów możliwych do wykorzystania w najtrudniejszych warunkach czy inżynieria genetyczna odmienią nasze życie. Być może uda nam się również zmienić nas samych jako gatunek po to, żeby dostosować się do życia w odmiennych niż na naszej rodzinnej planecie warunkach. Dlatego misja Perseverance i wyniki badań, jakie zostaną przeprowadzone, są tak ważne. Nawet jeśli nie odkryjemy przy tym najmniejszych śladów życia, będą być może początkiem nowego rozdziału w podboju Układu Słonecznego. A kto wie, może za kilkadziesiąt lat będziemy mogli marzyć już o opuszczeniu naszego układu i wyruszeniu do odleglejszych zakątków kosmosu.