Uprawianie sportu, w szczególności tego wyczynowego, nauczyło mnie wytrwałości i cierpliwości w oczekiwaniu na efekty. Sport uczy koncentracji i skupienia się na celu, który chcemy osiągnąć – to moje zasady.
W 2001 zdobył Mistrzostwo Polski, Puchar Polski, Mistrzostwo Europy i wreszcie Mistrzostwo Świata, bijąc kilkakrotnie rekordy Polski i Europy, prekursor trójboju siłowego w Lublinie. Był także współorganizatorem Mistrzostw Polski i Pucharu Polski w wyciskaniu leżąc.
W 2007 został trenerem sekcji trójboju siłowego w AZS UMCS Lublin, obecnie instruktor w jednej z lubelskich siłowni.
W lutym zajął pierwsze miejsce w Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Roku województwa lubelskiego, organizowanego corocznie przez Kurier Lubelski, oraz drugie miejsce w Dzienniku Wschodnim, w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca, w głosowaniu kibiców za rok 2021.
Jak rozpoczęła się Pana przygoda ze sportem, skąd zainteresowanie akurat tą dyscypliną?
Moja przygoda z tą dyscypliną sportu, jakim jest trójbój siłowy czy konkurencje, jak wyciskanie, przysiad i martwy ciąg, zaczęła się w 1994 roku. Pracowałem na jednej z lubelskich siłowni i stwierdziłem, że mój wynik w wyciskaniu leżąc jest zbliżony do najlepszych w Polsce. Pojechałem na Mistrzostwa Polski seniorów 1995 do Kamiennej Góry i wygrałem, zdobyłem tytuł Mistrza Polski.
Ma Pan na swoim koncie dużo sukcesów zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. Czy jest takie „zwycięstwo” które smakuje wyjątkowo? Który medal był szczególnie bliski?
Najważniejsze są dwa albo trzy. Pierwszy złoty 1995 z Mistrzostw Polski. Następny złoty z mistrzostw Europy w 2001 z Łotwy i chyba najcenniejszy złoty z Mistrzostw Świata w Nowej Zelandii w 2001 roku okraszony rekordem Europy w wadze 67,5 kg, wynikiem 192,5 kg.
Jakie cechy osobowości i charakteru wykształciło w Panu uprawianie sportu?
Uprawianie sportu, w szczególności tego wyczynowego, nauczyło mnie wytrwałości i cierpliwości w oczekiwaniu na efekty. Systematyczność i samodyscyplina, bez tego w tej dziedzinie nie osiągniemy klasy mistrzowskiej. Odpowiedzialności i panowania nad sobą w pokonywaniu strachu i tremy związanej ze startem na zawodach. Sport uczy koncentracji i skupienia się na celu, który chcemy osiągnąć. W sporcie jak i w życiu porażki uczą, ważne, żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski i nie popełniać tych samych błędów. Sportowiec z twardym charakterem łatwiej wstaje z kolan w sprawach sportowych, jak również życiowych.
Największy sportowy sukces, który osiągnął Pan w swojej zawodniczej karierze.
Ktoś stwierdziłby pewnie, że najważniejszym sukcesem byłyby Mistrzowstwa Świata w wyciskaniu 2001 i pobitych parę rekordów Europy czy Polski w tamtym okresie. To prawda, dla mnie na tę chwilę najważniejszy był powrót do startów po 10 latach. Cieszę się, że mimo swoich lat mogę dalej rywalizować nie tylko w masters czyli powyżej 40 lat, lecz ogrywać młodych. Dalej mam chęć zdobywać medale czy tytuły na arenie międzynarodowej po drodze bijąc rekordy.
Marzenie sportowe, którego nie udało się zrealizować?
Nie mam marzenia, którego nie spełniłem. W karierze trenerskiej wychowałem – wytrenowałem mistrza świata w wyciskaniu leżąc, ostatniego w kategorii wagowej do 52 kg. Mam taki cel, który pragnę zrealizować, żeby po raz drugi wytrenować mistrza świata – moją żonę tak, żeby zdobyła ten tytuł, bijąc rekordy Europy czy właśnie całego globu. Jesteśmy na odpowiedniej drodze.
Jaka była droga do osiągnięcia tylu sukcesów, ciężka praca na siłowni, dieta, odżywki, a może zupełnie coś innego?
Droga do osiągnięcia sukcesów sportowca wyczynowego jest ciężka. Oznacza rezygnację z życia towarzyskiego, hobby, rodziny czy nauki. Całe życie zostaje podporządkowane sportowi. Podobnie było i ze mną, kiedy znajomi spotykali się w barze czy szli na dyskotekę, a ja albo regenerowałem się w domu, byłem na zawodach lub na zgrupowaniu. Przez taki styl życia zacząłem późno studia na AWF, właśnie w tej przerwie 10-letniej między startami. Odżywki, suplementy i dieta są nieodłączonym punktem w życiu sportowca. W dzisiejszych czasach każdy aspekt, który ma pomoc w przełamaniu barier organizmu, ma duże znaczenie. Policzony i dobrze dobrany posiłek, sen i odnowa biologiczna wszystko to składowe sukcesu.
Dzisiaj dzieci i młodzież od zajęć na siłowni, gry w piłkę, czy innych zajęć sportowych niestety woli przesiadywać przed komputerami i smartfonami. Co mógłby im Pan zaproponować aby zachęcić ich do większej aktywności?
To prawda, w dzisiejszych czasach dzieci są zaniedbywane przez rodziców, jeśli chodzi o aktywność fizyczną. Często z wygody i lenistwa rodzic kupuje młodemu człowiekowi najnowszy smartfon czy konsole do gier, żeby mieć spokój i więcej czasu dla siebie. Uważam, że od małego trzeba krzewić w dzieciach chęć do aktywności ruchowej i sportu, zachęcać i pokazywać, a jeżeli jesteś rodzicem, który stroni od sportu, to jaki przykład mają dzieci z takiego rodzica…?!
Czy w klubie sportowym, w którym prowadzi Pan zajęcia jest oferta skierowana do tej grupy wiekowej?
W klubie prowadzone są zajęcia z boksu dla dzieci praktycznie w każdym wieku. Jeśli chodzi o siłownię, to od 14. roku życia można ćwiczyć za zgodą rodziców lub wcześniej pod opieką rodzica. Trzeba dobrać takie ćwiczenia dla młodego człowieka, racjonalne do wieku, postury i możliwości, dbając o prawidłową technikę.
Początki na siłowni, jak zacząć?
Początki na siłowni są trudne jak z resztą w większości dziedzin sportu czy życia. Odradzam treningi wzorując się na filmikach z internetu czy pseudo trenerów lub celebrytów, którzy nie mają wystarczającej wiedzy na temat anatomii i fizjologii człowieka. Polecam treningi z doświadczonymi trenerami, którzy mają wiedzę z zakresu biomechaniki, pojęcie na temat prawidłowej techniki ćwiczeń, jakie grupy mięśniowe zaangażowane są w dany ruch, czy to jest pełny zakres ruchu, czy nie, dlaczego taka objętość czy intensywność jest w tym momencie wykonywana na treningu.
Dzisiaj niemalże wszyscy są na „diecie”, czy ma Pan ustalony, zdrowy sposób odżywiania, czy aby osiągać sukcesy, trzeba byś stale pod opieką dietetyka?
Zdrowe odżywianie to podstawa do prawidłowego funkcjonowania. Jeżeli ktoś ma niewielką wiedzę na temat diety, powinien skorzystać z porady dietetyka. Doświadczeni zawodnicy i ci długo trenujący wiedzą co jeść, o jakich porach i w jakich ilościach.
Siłownia czy trening w domu? Co wybrać?
Oczywiście, że polecam siłownię zamiast treningu w domu. W domu nie wykonamy tylu różnorodnych ćwiczeń co w dobrym klubie sportowym. Wtedy nie wykorzystamy wszystkich włókien mięśniowych, nie pobudzimy ich do pracy i w konsekwencji nie uzyskamy takiego efektu jak na siłowni. W przypadku zainteresowania proszę o kontakt pod nr telefonu 512 250 892 lub za pośrednictwem poczty mailowej, ppracownik@poczta.onet.pl
Rozmawiał Jarosław Wójtowicz